Ostatnie miesiące to dla mnie ogromne wyzwanie kulinarne. Ze względu na kłopoty zdrowotne musiałam przejść na ekstremalnie niskotłuszczową dietę. Moje menu składa się głównie z prostych węglowodanów. W przypadku dań obiadowych nie stanowi to problemu, ale niskotłuszczowe ciasto to już wyzwanie. Mój wybór padł na egzotyczny tort bezowy. Jest chrupiący, ale równocześnie rozpływa się w ustach. Kwaśna marakuja świetnie kontrastuje słodką bezę, a lekki krem z mango i jogurtu podkreśla egzotyczny charakter deseru.
- 7 białek
- 350 g drobnego cukru
- 3 łyżki skrobi ziemniaczanej
- 2 łyżeczki octu winnego
- 2 dojrzałe mango
- 1/2 kubeczka gęstego jogurtu
- 1 marakuja
- skórka z limonki
Rozgrzej piekarnik do 180°C. Dwie duże blachy wyłóż papierem do wypieków i odrysuj na nim jednakowe koła o średnicy ok. 25 cm.
Białka ubij na sztywną pianę. Nie przerywając ubijania dodawaj po łyżce cukru, zanim dodasz kolejną poczekaj aż poprzednia się rozpuści. Do lśniącej i bardzo sztywnej piany dodaj skrobię i ocet.
Masę wyłóż na przygotowane blaszki wypełniając narysowane koła. Jedną bezę ułóż trochę wyższą, z podniesionymi brzegami - to będzie spód.
Wystaw blaszki do piekarnika i zmniejsz temperaturę do 140°C. Bezy piecz z 45 minut, potem wyłącz piec, otwórz drzwiczki i zestaw bezy do wysuszenia na kilka godzin (najlepiej na noc).
Mango obierz, pozbaw pestki i wrzuć miąższ do blendera. Zmiksuj na gładkie piure. Do mango dodaj jogurt i wymieszaj.
Wyższą bezę ustaw na paterze, wyłóż większość musu z mango i przykryj drugą bezą. Pozostałym musem polej wierzch tortu. Nałóż miąższ marakui i posyp skórką limonki. Tort włóż na co najmniej godzinę do lodówki.
SMACZNEGO!
Komentarze
Prześlij komentarz